Odsetek internautów czytających informacje za pośrednictwem kanałow informacyjnych RSS jest ciągle niezbyt wysoki – dzisiaj to prawdopodobnie kilkanaście procent użytkowników, a jeszcze kilka lat temu nie przekraczało to 10 procent. A to metoda szalenie wygodna i oszczędzająca czas, gdyż w jednym interfejsie mamy przegląd informacji z wielu źródeł – przeglądamy nagłówki, a gdy coś nas zainteresuje, rozwijamy, ewentualnie przechodzimy na strone z daną wiadomością. Czytnik RSS pozwoli ci przejrzeć w danym czasie znacznie więcej potencjalnie interesujących informacji.
Pokażemy teraz, jak postawić pierwsze kroki z najpopularniejszym chyba obecnie czytnikiem, jakim jest Czytnik Google, znany szerzej jako Google Reader. Jego zaletą jest to, że zawarte w nim kanały możesz oglądać z dowolnego komputera, korzystając z tych samych ustawień, gdyż wszystkio odbywa się online.
Aby wykorzystać Czytnik Google, musisz mieć oczywiście konto w Google.
Szybki dostęp do Czytnika masz z poziomu poczty Gmail (w górnym pasku, odsyłacz Czytnik), ale możesz też przejść od razu na stronę http://reader.google.com.
Gdy wejdziesz po raz pierwszy na stronę Czytnika, nie masz tam jeszcze żadnych abonowanych źródeł informacji.
Google przygotował jednak gotowe pakiety kanałów, dzięki którym możesz szybko rozpocząć korzystanie z kanałów.
- Aby dodać pakiet Blogi, kliknij przycisk Subskrybuj przy pakiecie.
System wprowadzi pakiet do lewego panelu, jako folder Blogi. Źródłami są tam zarówno platformy blogowe z portali, jak i blogi pojedynczych blogerów uznane przez Google za interesujące i warte uwagi (w tym i Poradnik internauty, autora niniejszego blogu).
Na marginesie, warto by było usunąć z listy lub poprawić Salon24, gdyż ostatnia pozycja pochodzi z grudnia 2008. BlogFM też jest już martwy, zaś w net to było w tym roku tylko kilka wpisów, bo autor sam zrezygnował. A może by tak wprowadzić jacek50.blox.pl – najciekawszy dziś chyba blog komputerowy dla przeciętnego internauty?
- Aby zobaczyć konkretne wpisy, kliknij którąś z pozycji – w ramach autolansu przyjrzyjmy się Poradnikowi internauty.
Domyślnie Czytnik pokazuje wpisy w postaci rozwiniętej, a więc treść wpisów jest od razu widoczna.
Czy zobaczymy pełną treść wpisu, czy tylko zajawkę, zależy już od autora blogu, gdyż to on decyduje, czy udostępniać w czytniku (syndykować) pełną treść, czy też pokazać tylko pierwszy fragment i zachęcić czytelnika do odwiedzenia jego blogu.
- Jeśli nie chcesz wyświetlać całej udostępnionej treści, a jedynie jednowierszowe sygnały, kliknij z prawej strony polecenie Lista. Będziesz mógł rozwinąć kliknięciem tylko te tytuły, które cię zainteresują.
Czytnik wyświetla też domyślnie zarówno nowe wpisy, jak i już przeczytane – ma to oczywiście znaczenie przy następnych wejściach.
- Aby ograniczyć wyświetlanie do nowych, kliknij xx nowych elementów.
W ten sposób będziesz w stanie szybko ocenić, co jeszcze jest do przeczytania, rozwinąć niektóre pozycje, a jeśli uznasz, że nic juz interesującego nie ma, kliknięciem przycisku Oznacz wszystkie jako przeczytane usunąć porcję z widoku, aby nie pojawiała się przy następnej wizycie.
Po prawej stronie masz jeszcze polecenie Pokaż szczegóły. Zobaczysz wtedy kilka informacji – adres kanału, średnią liczbę wpisów (postów) na tydzień za ostatnie tygodnie, liczbę subskrybentów danego kanału oraz datę ostatniej aktualizacji.
Masz już pierwszy, przykładowy zestaw kanałów. Dołącz jeszcze kilka innych.
- Kliknij kolorowy przycisk Google Czytnik w lewym, górnym rogu, aby wyświetlić stronę główną czytnika.
- Po prawej stronie zobaczysz sekcję Najbardziej polecane. Kliknij Wyświetl wszystkie, aby zobaczyć kartę Rekomendacje.
- Przejdź do karty Przeglądaj, aby zobaczyć pakiety Google.
- Kliknij polecenie View all 19 (w danej chwili jest 19 gotowych “paczek” z kanałami).
- Przyjrzyj się nazwom pakietów, rozwiń dla próby kilka, wreszcie zaabonuj wybrane.
Pobaw się czytnikiem przez kilka dni, zdobądź pierwsze doświadczenia, sprawdź, jak to funkcjonuje. Zobaczysz, że to naprawdę działa i jest wygodne.
Do Czytnika jeszcze wrócimy, pokazując rozmaite techniki posługiwania się tą aplikacją.
Przydatny poradnik, dziękuję i czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńBędą :-)
OdpowiedzUsuńrss-y odkryłem jakieś 6 miesięcy temu - i teraz nie wiem, jak mogłem bez tego żyć,
OdpowiedzUsuńSzalenie ułatwiają 'bycie na bieżąco'.
Też używam czytnika Google od chwili kiedy pojawiło się iGoogle. Przedtem to z różnych programów czy wtyczek do Firefoxa, ale dopiero Google Reader na stronie iGoogla ułatwiło korzystanie z kanałów "rss". Mam prośbę. Czy mógłby Pan wyjaśnić łopatologicznie czym się różnią kanały RSS od ATOM?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - odsyłam do hasła w Wikipedii, które podaje różnice w pigułce:
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Atom_(standard)